Sunset on Langkawi Island

Sunset on Langkawi Island
Zachód słońca na wyspie Langkawi

poniedziałek, 8 lipca 2013

Na farmie

Wczorajszy dzień był naprawdę udany i mimo że wróciliśmy do domu zmęczeni i spoceni, to każdy był zadowolony z wycieczki w nowe miejsce.

Józiu to prawdziwy wielbiciel zwierzątek, a takich miejsc w Kuala Lumpur, gdzie można zobaczyć zwierzęta, jest niestety za mało. Jest wprawdzie ZOO, które nie jest jakimś szczególnym miejscem i oglądanie zwierząt z daleka jest według mnie mało atrakcyjne. Ciekawym miejscem jest ptasi park(klik), w którym spaceruje się w towarzystwie kolorowego ptactwa, odwiedziliśmy go już ze trzy razy. Lubimy bardzo chodzić do psiego parku, malezyjscy psiarze są naprawdę wspaniali i z ochotą „pożyczają” swoje pieski Józiowi, żeby mógł sobie pospacerować.

Zupełnie przez przypadek znalazłam w necie wzmiankę, że jest takie miejsce zwane „Farm in the city”, gdzie można dotykać i karmić różne zwierzaki. Farma mieści się na peryferiach KL i trochę pobłądziliśmy, szukając tego miejsca, GPS kompletnie nie chciał współpracować, a i mieszkańcy Malezji nie są pomocni, kiedy się pyta ich o drogę, ale w końcu udało się i dotarliśmy do celu J










Miejsce fantastyczne i gorąco polecam wszystkim dzieciatym rodzinom w Malezji. Świetna organizacja, pracownicy farmy bardzo przyjaźni. Moje dzieciaki były naprawdę zachwycone tak bliskim kontaktem ze zwierzątkami J. Józiu odważnie podchodził do prawie każdego zwierzaka, prawie, bo tylko konia bał się dotknąć, szkoda, gdyż w cenę biletu była wliczona rundka na małym koniku, ale nie było siły, żeby Józiu dotknął, a co dopiero wsiadł na konia, co ciekawe, wielkiej iguany się nie bał i gdyby nie moja szybka interwencja, toby jaszczur wisiał do góry nogami trzymany za ogon przez Józia.;)















8 komentarzy:

  1. Super sprawa dla dzieciaków!

    OdpowiedzUsuń
  2. o mamo! ale Adas urosl!!
    a miejsce rewelacyjne! :) ja uwielbiam takie miejsca ze zwierzetami a tu niestety nie mam nawet zoo w miescie :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak Adaś urósł ale niestety tez wszerz ;( Pozdrowionka.A.

      Usuń
  3. super, Magdalena też uwielbia takie miejsca, może mniej egzotyczne są ptaki, ale jednak :-)) pozdrawiam Aga :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Adaś i Józio to świetne chłopaki!całuję ich po''babcinemu''!!!!!!!Długo kazałaś czekać na wieści od Was.Serdecznie pozdrawiam Maria z Konina!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie pozdrawiamy i dziękujemy za "babcine" całuski :)

      Usuń
  5. Miejsce rewelacyjne. Zazdroszcze takiego kontaktu ze zwierzetami (jak dla mnie egzotycznymi)

    OdpowiedzUsuń