Sunset on Langkawi Island

Sunset on Langkawi Island
Zachód słońca na wyspie Langkawi

poniedziałek, 29 października 2012

Odskocznia od codzienności



Z okazji muzułmańskich świat zwanych w Malezji Hari Raya Haji (z arabskiego: Eid ul Adha), które miały miejsce w zeszły piątek, postanowiliśmy wykorzystać długi weekend na relaks i zrobiliśmy sobie taką odskocznię od codzienności. Najlepszym miejscem dla nas na zapomnienie o trudach dnia codziennego jest plaża i szum morza.

Najbliższe takie miejsce od stolicy to miasteczko zwane Port Dickson, oddalone o około 90 km, czyli jakąś godzinę jazdy samochodem.

Plaża i woda w morzu nie jest idealna, porównując z innymi miejscami w Malezji, jak wyspy, gdzie morze ma kolor turkusu, ale i tak jest tam fajnie i taki weekendzik z dala od zgiełku miejskiej dżungli chyba każdemu poprawia humor.



Wybraliśmy się po raz pierwszy do ośrodka wypoczynkowego Avillion charakterystycznego ze względu na atrakcyjne domki na palach mieszczące się nad wodą. Widok z balkonu na samo morze i szum fal obijający się o pale jest bezcenny.


wschód słońca-widok z balkonu


Kolejną atrakcją takich domków jest olbrzymia łazienka pod gołym niebem. W każdym z domków jest dziura w dachu i prysznic z podłogą wybrukowaną kamyczkami znajduje się centralnie pod tą dziurą. Zabawa w tej łazience sprawiła nam wszystkim niesamowitą frajdę.





ranny ptaszek od 6:30 zawsze na nogach;)


Ośrodek Avillion jest fantastyczny też pod innymi względami.
 Oprócz basenu dla dzieci ze zjeżdżalnią, basenu rodzinnego z jacuzzi i basenu tylko dla dorosłych (nie wszyscy muszą lubić hałasowanie dzieciaków przecież;) jest kort tenisowy, klub gier i zabaw dla najmłodszych, siłownia, ścieżka do joggingu, kamyczki do refleksoterapii i minifarma ze zwierzątkami. Codziennie o wyznaczonej godzinie dzieciaki mogą dotykać, karmić kury, koguty, pawie, żółwiki oraz kąpać króliki. Józio nie mógł oderwać oczu od zwierzątek, pomimo że bał się ich dotknąć, widać było, że się dobrze bawi.












Dla wczasowiczów jest dostępna mała, ale bardzo urocza prywatna plaża, na której w sobotę odbył się ślub pewnej chińskiej pary. Udało mi się podglądnąć tę uroczystość i rozmarzyłam się na całego;)









Bardzo luksusowym miejscem jest budynek, gdzie mieści się SPA, oraz bar. Bajeczna sofa w kształcie kola na otwartej przestrzeni robi niesamowite wrażenie. Przez moment poczułam się, jakbym była w innej rzeczywistościJ







Baterie naładowane i zaczynamy nowy zwykły tydzień.





poniedziałek, 15 października 2012

Wycieczka do Legolandu


Zaledwie miesiąc temu było otwarcie parku Legoland w Malezji – pierwszego takiego centrum rozrywki w Azji.
 Bilety zakupiliśmy po promocyjnej cenie na targach turystycznych zwanych Matta fair i z wielkim podnieceniem oczekiwaliśmy na dzień naszej wyprawy do tego miejsca.

Legoland został wybudowany na przedmieściach miasta Johor Bahru;  miasta połączonego sławetnym mostem z Singapurem. Podobno około 50 milionów klocków lego wykorzystano do budowy parku. Bogata oferta atrakcji dla całej rodziny jest naprawdę kusząca.

Wczoraj późnym wieczorem wróciliśmy z naszej wycieczki do tego nowo otwartego parku rozrywki J i jakie wrażenia, na pewno spytacie... otóż:

- okropny upał dał nam w kość, ale było warto;

- popołudniowa godzinna ulewa nie odstraszyła nas, a nawet fajnie było tak zmoknąć po wcześniejszym wypoceniu się;

- było też warto czekać w kolejce prawie 15 minut do każdej atrakcji... bo miejsce rewelacyjne!

Bawiliśmy się fantastycznie, zresztą zobaczcie sami;)




w oczekiwaniu na otwarcie

każdy chciał dotknąć ludzika:)

miniaturowa Malezja

model Meczetu w Putrajaya



Józiu obcałowywał wszystkie figurki

i tulił ;)







w Legolandzie niezależnie od wieku każdy dobrze się bawi




























zabawne logo toalety


A za rok – wielkie otwarcie parku wodnego Lego i już nie mogę się doczekać  hihi