Święta Wielkanocne w Malezji są takie króciutkie, gdyby nie to, że Wielkanoc to zawsze niedziela, to chyba w ogóle bym nie czuła, że jest to specjalny czas. A w tym roku musieliśmy zacząć i zarazem skończyć nasze wspólne rodzinne świętowanie na sobocie, gdyż w niedziele mój mąż ma 24-godzinny dyżur w szpitalu, a poniedziałek jest dniem jak co dzień, dzieci idą do szkoły.
Postanowiliśmy zrobić coś spontanicznego i w ciągu godziny zapakowaliśmy jedzonko do torby, kostiumy kąpielowe do drugiej i pojechaliśmy do Port Dickson oddalonego od stolicy około 90 km.
Po drodze okazało się, że Adaś zapomniał swojego kijka bambusowego, a ja aparatu fotograficznego, ale to nie byłabym ja, gdybym wszystko wzięła, co potrzeba;) Mężowi humor się pogorszył, jak zmuszeni byliśmy postać w korku ponad 40 minut, ale na szczęście widok morza szybko go uspokoił.
zdjęcia robione były tel kom ;) |
Zaparkowaliśmy przy plaży publicznej, chłopaki od razu wskoczyli do wody, a ja przygotowałam nasz „stół” wielkanocny. Malezyjczycy przechodzący obok nas dyskretnie zerkali na kocyk, a jeden nawet podszedł i zapraszał na przejażdżkę tzw. banana boat. Nie omieszkał spytać się, skąd pochodzę, a kiedy usłyszał, że z Polski, to pewny siebie odpowiedział: „Aaaaaaa, to jest z Australii”. Grzecznie sprostowałam, że Polska leży w Europie, i zmieszany pan szybko sobie poszedł;)
"zjeść to jajko czy nie?.." |
Wesołego Alleluja, kochani!
I mokrego Śmigusa Dyngusa ;)
ale pięknie!! Dla nas to egzotyka, bo Gdańsk zasypany śniegiem :( totalnie nieświąteczna aura :( ach, chętnie bym sobie teraz na takiej plaży poleżała :) :) brakuje mi słońca! Pozdrawiam świątecznie! Wszystkiego dobrego dla Was!
OdpowiedzUsuńWzajemnie Małgosiu:) przesyłam moc malezyjskich promyczków dla ocieplenia;)
UsuńTrafiłam do Ciebie przypadkiem,ale blog jest rewelacyjny.U nas zawieje i zmiecie śnieżne,więc Śmigus Dyngus to rzucanie się śnieżkami.Serdecznie pozdrawiam z zimowego Konina .Jeśli pozwolisz będę zglądać do Ciebie często!Maria
OdpowiedzUsuńWitaj Mario w moich skromnych progach;) to wielka radość dla mnie poznać nowego czytelnika:) Serdecznie pozdrawiam-Agnieszka
UsuńSuper święta!
OdpowiedzUsuń